Petardę z piłeczki do ping-ponga można wykonać również w troszkę inny sposób. Od razu mówię, że ten projekt będzie gotowy dopiero po min 4 dniach ! Także jeśli potrzebujesz petardy na już, skorzystaj z projektu pierwszego !
Potrzebne nam będą trzy kartki A4, piłeczka ping-pongowa oraz jakiś klej stolarski, polecam Vicol ( oczywiście firmy Dragon ;-p ). Przydać się mogą również nożyczki, no i oczywiście proch czarny bądź też moja ulubiona mieszanka KNO3/Cukier. Jeśli skompletujemy już wszystko zabieramy się do produkcji.
Jeśli nie szkoda nam piłeczek to wykonujemy początkowo wszystko tak jak w projekcie #1, czyli: rozcinamy piłeczkę, wsypujemy proch i zaklejamy powstałą szparę taśmą klejącą. I tu zaczynają się różnice: piłeczkę będziemy obklejać nie taśmą a papierem, będzie nie dość, że znacznie taniej to o wiele głośniej ! Więc, tniemy kartki A4 na 2-3cm pasy wzdłuż krótszej krawędzi. Smarujemy pasy papieru po jednej stronie naszym klejem i naklejamy na piłeczkę, starając się zachować kształt kuli. Ścianka powinna być tej samej grubości w każdym miejscu. Czynność powtarzamy aż do wyczerpania się zapasów naszego papieru.
Petarda w takiej postaci będzie schnąć dosyć długo. Najniższe warstwy zaschną dopiero po około 4 dniach. Petardę możemy oczywiście odpalić wcześniej, ale wtedy możemy pożegnać się z olbrzymim hukiem.
Za pierwszym razem nie używamy więcej niż trzech kartek, jest to naprawdę wystarczające, huk jest naprawdę niesamowity. Jeśli uznamy, że petarda strzela za słabo, w co wątpię, możemy dodać więcej warstw papieru, ale musimy pamiętać o tym, że wtedy petarda będzie schnąć jeszcze dłużej. Na każdą dodaną kartkę papieru doliczcie jeden dzień, myślę, że będzie spoko.
Jeśli chodzi o odpalanie tej petardy: dziurę na lont robimy zaraz przed odpaleniem, nie wcześniej, zapobiegnie to zawilgoceniu mieszanki i jej osłabieniu.
Petardę odpalamy z dala od terenów zamieszkałych !!!